Objawy tego niebezpiecznego stanu pojawiają się około 20. tygodnia ciąży u prawie 5% kobiet, najczęściej dotykając pierworódki otyłe i z cukrzycą. Początkowe stadium nazywane jest stanem przedrzucawkowym, a potocznie zatruciem ciążowym i objawia się wzrostem ciśnienia, niewielkim białkomoczem i obrzękami. Przyczyna tego zjawiska nie jest znana, przypuszcza się jednak, że niedokrwione łożysko produkuje substancje zwiększające ciśnienie u ciężarnej. Problemem jest jednak przewidzenie czy dana kobieta z objawami „zatrucia ciążowego” jest w grupie szczególnie narażonej na rozwój pełnoobjawowej rzucawki. Podczas ataku dochodzi do bardzo znacznego wzrostu ciśnienia, uszkodzenia nerek i mózgu. Prowadzi to do pojawienia się dużej ilości białka w moczu i szybko narastających obrzęków, a także drgawek przypominających padaczkę. Może zakończyć się nawet zgonem. Jedynym skutecznym leczeniem na tym etapie jest rozwiązanie ciąży, niestety z nie zawsze w pełni dojrzałym płodem. Lekarze ze szpitala ogólnego w Bostonie po przeanalizowaniu 45 kobiet będących w stanie przedrzucawkowym we wczesnym okresie ciąży i porównaniu ich z 90-osobową grupą kontrolną stwierdzili, że wszystkie pacjentki z historią stanu przedrzucawkowego miały bardzo niski poziom osoczowej globuliny wiążącej hormony płciowe (SHBG). Oparty na tym spostrzeżeniu test przesiewowy mógłby więc wykryć także szczupłe kobiety będące w grupie podwyższonego ryzyka. Pozwoliło by to objąć opieką nie tylko ciężarne otyłe, z cukrzycą i przewlekłym nadciśnieniem. Wyizolowanie szczególnie narażonych chorych umożliwi też rozpoczęcie prac nad terapią profilaktyczną.
Ciążowe nadciśnienie złośliwe przewidywalne

Justa
Ważna informacja. Warto żeby to wprowadzili jako obowiązkowe badania.
Ilona
Też uważam, że to bardzo istotne aby móc uratować te dzieciątka i ich matki. Oby to jak najszybciej wprowadzono te badania!