Loading...
ChorobyDom i rodzinaUroda

Jak wygląda wsza i skąd się bierze?

Osoba z wszawicą.

Wszawica to dla wielu rodziców i opiekunów małych dzieci prawdziwy koszmar. Wszy to plaga dużych skupisk maluchów, w tym przedszkoli i szkół. Wszy to owady, które mierzą od 0,35 do 6 mm długości i żywią się krwią. Dowiedz się skąd biorą się wszy, jak wyglądają i jak skutecznie z nimi walczyć.

Wesz i wszawica – co trzeba wiedzieć?

Wszy to gatunki pasożytów, które występują na całym świecie we wszystkich klimatach. Pasożytują na owłosionej skórze człowieka.

Jak wygląda wszawica?

Wszy mają postać niewielkich owadów, których rozmiar nie przekracza zwykle czterech i pół milimetra. Wszy to nieloty, które występują w charakterystycznych szarych kolorach. Warto jednak mieć świadomość, że te stworzenia posiadają cechę zwaną mimetyzmem. Oznacza to, że są w stanie dopasować kolor swojego ciała do koloru skóry człowieka. Właśnie dlatego pierwsze objawy wszawicy są tak trudne do rozpoznania.

Wszy składają na głowie swojego żywiciela jaja, które nazywamy gnidami. Pasożyty przytwierdzają je do włosa specjalną wydzieliną, dlatego z reguły stosunkowo trudno się ich pozbyć. Jedna samica jest w stanie złożyć około trzystu jaj.

Wszy – skąd się biorą? Poznaj przyczyny wszawicy

Wszawica jeszcze często kojarzona jest z brakiem higieny. Taki stereotyp nie ma jednak żadnych postaw w rzeczywistości. Wszy mogą pojawić się na każdych włosach, niezależnie od ich gęstości, czystości czy stanu majątkowego właściciela. Wystarczy chwila kontaktu z włosami osoby zarażonej. Na wszawicę najczęściej narażone są dzieci w wieku od trzech do dwunastu lat. Najczęstszą przyczyną jest stosowanie wspólnych akcesoriów, takich jak szczotka do włosów czy nakrycie głowy. Wszawicy sprzyja także przedszkolne leżakowanie z głową zbliżoną do materaca kolegi. Zakażenie może pojawić się także podczas korzystania ze wspólnych kocyków i poduszek.

Jak sprawdzić, czy mamy do czynienia z wszami?

Wszy u dzieci skąd się biorą? To pytanie bardzo często stawiają sobie rodzice. Wszy, ze względu na swoją umiejętność mimetyzmu, są trudne do zauważenia na włosach dziecka. Jednak najbardziej charakterystycznym objawem, który powinien wzbudzić naszą czujność jest uporczywe i kompulsywne drapanie skóry głowy. Na włosach także widoczne są gnidy, które najłatwiej dostrzec u osób ciemnowłosych. U niektórych dzieci mogą pojawić się niewielkie ranki wywołane drapaniem. W rzadkich przypadkach możemy także dostrzec powiększone węzły chłonne za uszami.

Dzieci w przedszkolu narażone na wszy
Źródło: Pexels.com

Wszy – objawy pierwszy dzień

Ważne, aby już przy pierwszych objawach wszawicy rozpocząć walkę z pasożytami. Kluczowe jest także zawiadomienie szkoły lub przedszkola o możliwej epidemii wszawicy.

Jeżeli więc zobaczymy u dziecka:

  • kompulsywne drapanie się,
  • jaja wszy przyczepione do włosów,
  • niewielkie ranki na głowie,
  • powiększenie węzłów chłonnych za uszami,

warto od razu rozpocząć leczenie.

Jak radzić sobie z wszawicą? Czy istnieje odstraszacz wszy?

Walka z wszami powinna zacząć się od razu po ustaleniu sytuacji. W tym celu warto wybrać się do apteki po specjalne dostępne tam preparaty. Mają one formę szamponów wcierek czy balsamów. Typowy preparat należy zwykle zastosować dwukrotnie. Po pierwszym umyciu włosy przeczesujemy specjalnym grzebieniem z bardzo gęstymi zębami. W ten sposób usuniemy martwe pasożyty oraz ich jaja. Po tygodniu należy powtórzyć cała procedurę, aby dobić pozostałe insekty.

Jak zapobiegać inwazji wszy? 

Czy można w jakiś sposób zapobiec wszawicy? Istnieją pewne sposoby. Wiele osób poleca stosowanie tak zwanych odstraszaczy na wszy, czyli środków, w których znajdują się ekstrakty z takich roślin jak rozmaryn czy lawenda. Najczęściej są to preparaty pielęgnujące, które jednocześnie dbają o nasze włosy. Na rynku znajdziemy specjalne gumki do włosów przeciwko wszom, które tworzą warstwę ochronną pod wpływem wydzielanego przez skórę ciepła.

W dobrych warunkach sanitarnych wszy nie powinny przenosić groźnych dla nas chorób. W miejscach klęsk żywiołowych czy strefach wojennych stanowią jednak poważne zagrożenie i duży problem.

Artykuł napisała:
Magdalena Polena
 – copywriterka, dziennikarka, freelancerka.
Na co dzień kolekcjonuje niepotrzebne fakty i wychowuje trzy koty.

Źródło:

  • Hoell, H.V.; Doyen, J.T.; Purcell, A.H. (1998). Introduction to Insect Biology and Diversity (2nd ed.). Oxford University Press. pp. 407–409.
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.